Za oknem -20 stopni, takiej temperatury nie było u nas chyba kilka dobrych lat. Pamiętam jak wybrałam się kiedyś z moją Mamą na weekend do Zakopanego. Było to w okolicy 6 grudnia. Wstałyśmy w sobotę rano, a za oknami wisiały piękne lodowe sople. Pogoda - bajka, słońce świeciło mocno, śniegu co niemiara, a my ubrane ciepło wyruszyłyśmy na spacer w stronę Kalatówek. Gdy dziś wspominam ten dzień myślę że były to najwspanialsze chwile jakie dane mi było spędzić z moją mamą. Byłyśmy tam tylko my dwie i wspaniały ośnieżony las. Dla takich chwil się żyje i takie wspomnienia warto mieć. Pamiętam też doskonale jak po tym rześkim spacerze wróciłyśmy na kwaterę i dostałyśmy pyszne i rozgrzewające bułeczki drożdżowe z rodzynkami i migdałami. Ach, co to był za wspaniały smak, ślinka cieknie na samą myśl.
Dziś wstając rano i zdzierając kartkę z kalendarza na odwrocie znalazłam przepis na bułeczki cynamonowe :) Zrządzenie losu? - pomyślałam, i od razu przypomniała mi się tamta wspaniała przygoda. Od razu postanowiłam że dziś je upiekę. Niestety nie ma już ze mną mojej Mamy, a wiem że bardzo by jej smakowały. Po małej modyfikacji smakują zupełnie jak te, które jadłyśmy 14 lat temu w Zakopanem. Dziękuję Ci Mamo za ten wyjazd :*
Ciasto:
• 300 g mąki pszennej tortowej
• 15 g świeżych drożdży
• 50 g brązowego cukru
• 1 jajko
• 120 ml mleka
• 50 g masła
• szczypta soli
Do posypania:
• 1 łyżeczka cynamonu
• 50 g rodzynek
• 50 g płatków migdałowych
• 2 łyżeczki brązowego cukru
PRZYGOTOWANIE CIASTA:
Pokruszone drożdże, ciepłe mleko, 1 łyżka cukru i 2 łyżki mąki
roztrzepać razem w głębokiej misce i odstawić do wyrośnięcia na ok 10-15 minut
pod przykryciem.
Do wyrośniętego zaczynu dodać przesianą mąkę, cukier, sól i
jajka. Wszystko razem wymieszać łyżką. Ciasto wyrabiać ręcznie 10 minut lub za pomocą
haka miksera 5 minut.
Do zagniecionego ciasta dodajemy rozpuszczone i przestudzone masło i wyrabiamy kolejne 10 min ręcznie, lub mikserem
5 minut. Tak wyrobione ciasto powinno mieć gładką i elastyczną konsystencję. Przykryć
ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę do
wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na prostokąt. Smarujemy cienko roztopionym masłem, posypujemy mieszanką cukru i cynamonu oraz rodzynkami i płatkami migdałowymi. Zwijamy i kroimy na ok 2 cm paski. Układamy na wyłożonej papierem do pieczenia formie i odstawiamy na 15 min do wyrośnięcia.
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni C. Wyrośnięte bułeczki smarujemy rozkłóconym jajkiem lub białkiem i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 15 min.
Po upieczeniu odstawiamy do lekkiego przestudzenia. Polecam jeść jeszcze lekko ciepłe, są wtedy najsmaczniejsze.
Fantastyczne drożdżowe bułeczki, idealne na takie chłody :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają!:)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/2017/01/08/tarta-na-spodzie-z-kaszy-jaglanej-z-lososiem-porem-i-camembertem/
uwielbaim rodzynki, więc takie bułeczki pochłonęłabym z apetytem
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo apetycznie! sięgam po jedną do kawki:)
OdpowiedzUsuń