Sezon na Tarty uważam za otwarty!
Zostałam poproszona zupełnie znienacka, w środku tygodnia o przygotowanie 2 tart do pracy dla mojego ukochanego. Tak zupełnie bez okazji, bo pojawiły się truskawki a chłopcy truskawki lubią :) Oczywiście podczas ostatecznych wyliczeń ilości okazało się że tarty muszą być koniecznie 3 bo inaczej dla wszystkich nie starczy, a na zakupach udało się nam znaleźć jeszcze maliny i jeżyny.
Tak też o 22 zabrałam się do pieczenia spodów tart i przygotowania kremu, natomiast dopiero rano je udekorowałam.
Efekt - warto było się tak starać :)